Zieliński odsunięty od pierwszej jedenastki. Koszmar Napoli jeszcze nie nastał

Potwierdziły się przypuszczenia, jakie dziennikarze stawiali przez ostatni czas. Piotr Zieliński został odsunięty od podstawowego składu Napoli. Dostał od szkoleniowca kilka minut i pomógł utrzymać korzystny wynik 2:1 w spotkaniu z Hellasem Werona.  

Dynamiczny początek starcia Napoli kontra Hellas Werona  

Napoli wcześnie objęło prowadzenie 1:0, co ułatwiło kontrolowanie wydarzeń w późniejszej części meczu. Matteo Politano wyróżnił się doskonałym dośrodkowaniem, a Victor Osimhen musiał wykorzystać możliwość zdobycia bramki. W 14. minucie Nigeryjczyk zakończył atak w swoim niepowtarzalnym stylu.  

W 22. minucie Napoli było blisko zdublowania wyniku. Mowa tutaj o dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry. W ostatniej chwili interweniowali trochę zdezorientowani gospodarze. Po przejęciu prowadzenia, kandydat mistrza Włoch zaczął nadawać tempo grze. Hellas stracił koncepcję, jakby był całkowicie zaskoczony golem w kwadransie otwierającym pojedynek. Ani dramaturgia, ani poziom meczu nie były wysokie.  

W jedenastce Napoli można było zaobserwować brak Piotra Zielińskiego. Nie grał on wystarczająco dobrze w ostatnich spotkaniach – na co zwrócił uwagę trener Luciano Spalletti. Tym razem zdecydował on ustawić w drugiej linii Stanislava Lobotkę, Andrego-Franca Zambo Anguissę oraz Fabiana Ruiza. To trio podjęło walkę z groźnie grającymi piłkarzami Hellasu.  

Ciężkie chwile dla Hellasu   

Dobrą nowiną był natomiast powrót do niedawna kontuzjowanego Mateusza Praszelika na ławkę rezerwowych Hellasu. Poza grą w teamie Igora Tudora pozostaje także Paweł Dawidowicz. Hellas sprawiał wrażenie zespołu, który przyspiesza po powrocie z szatni na boisko, jednak tym razem mało było piłki w piłce. Doświadczona drużyna z Neapolu nie dała możliwości gospodarzom złapać rytmu. Zawodnikom Spallettiego nie spieszyło się choćby wykonać stałych fragmentów gry.  

W 71. minucie Napoli zwiększyło przewagę do 2:0, a Victor Osimhen potwierdził drugim strzałem do bramki, iż niedzielne popołudnie należy właśnie do niego. Tym razem asystował go Giovanni Di Lorenzo, który bezkarnie przedostał się przez obronę Hellasu Werona. Cała ta scena wyglądała karykaturalnie.  

Kontratak Hellasu – honorowa bramka dla przeciwników  

Końcówka starcia była ciekawa dzięki bramce Davida Faraoniego na 1:2. Bramka kontaktowa dodała rumieńców pościgowi Hellasu Werona. W akcji bramkowej uczestniczyli, poza strzelcem, także Adrien Tameze oraz Gianluca Caprari. Arbitrzy detalicznie sprawdzili powtórki i nie dostrzegli spalonego w żadnej fazie ataku. Co więcej, Napoli utrudniła druga żółta kartka, co w efekcie skutkowało czerwoną dla Fedrico Ceccheriniego.